Kazanie o. Sławomira Zielińskiego wygłoszone 11 listopada 200 6 roku
na Matysce w Radziechowach
w Zaduszki
Narodowe
Usiądźmy, załóżmy czapki na głowy, naciągnijmy je mocno bo wieje, to
tchnienie Ducha, o którym była mowa na początku. Kochani Bracia i
Siostry, Kochani Bracia w kapłaństwie, wszyscy tu zgromadzeni - na
początku chcę przywołać słowa nieżyjącego już Profesora Księdza Janusza
Pasierba, który tak kiedyś powiedział: „Każdy człowiek, każdy kraj ma
nie tylko swoja historie ale i swoją geografię zbawienia każdy z nas ma
swoje Betlejem, swoje Nazaret, Górę Tabor, Górę Jordan, Kalwarię,
Jerozolimę ….Ogród Oliwny Golgotę i Górę Oliwną, każdy ma swoja historię
i geografię.” Jakże piękne i mądre słowa niech będą dla nas dzisiaj
mottem tego święta. Przyszliśmy, aby poznać i przypomnieć sobie historię
i geografię naszego narodu. Przyszliśmy tu na tę górę, aby rozpoznać
drogę wolności,
drogę do wolności, która wiedzie
jakby dwoma ścieżkami.
Pierwsza droga, to droga, która szli nasi przodkowie. Od tego momentu
kiedy zaczęło się Betlejem naszego narodu czyli od 966 roku od kiedy
włączeni zostaliśmy w ten chrześcijański świat, świat któremu towarzyszy
Chrystusowy Krzyż, świat, który można zamknąć w słowie miłość, pokój,
dobro. Zaczęło się wtedy wędrowanie naszego narodu zaczęła się historia
i geografia jakże dziwna, jakże poplątana, jakże pełna niepokoju ale i
wielkich chwil radości.
W naszej historii narodu
znajdziemy, radość Nazaretu, radość Betlejem, radość z odnalezienia
Chrystusa, ale znajdziemy również boleść, boleść zaborów, boleść
rozdarcia i podzielenia Polaków, boleść zabrania wolności. To jest ta
golgota, golgota naszego narodu, golgota naszego cierpienia. Znajdziemy
drogę do wolności, która wiodła przez bohaterskie postawy naszych
rodaków. To, ci których dziś wspominamy w 66 rocznicę, to ci z Katynia
z Miednoje, z Ostaszkowa, to ci którzy w imię wolności oddali swoje
życie wiedząc, że ofiara ta będzie przyjęta przez Boga, ale z tej ofiary
wyrośnie wolność, z tej ofiary wyrośnie pokój, z tej ofiary wyrośnie
dobro dla człowieka. To jest ta droga wolności, która przynieśli nam
nasi rodacy, droga wolności ojczyzny, tej która zwie się Polską, tej
którą my może za mało kochamy, za mało szanujemy, za mało poważamy,
jakbyśmy zapomnieli, że przecież historia nasza, to historia powiązana z
Betlejem i z Golgotą. Ale to również historia powiązana z Krzyżem, czyli
ze zwycięstwem czyli ofiarowywaniem wolności….. to jest pierwszy
charakter naszego święta. To nasze spotkanie tutaj… Jest jeszcze inny
charakter, charakter innej wolności, charakter zdobywania innej
geografii i pisania innej historii. To wolność która prowadzi przez to
wszystko do Chrystusa do wolności, która niesie Ewangelia, to wolność
głoszona człowiekowi i tobie i mnie, to wolność ewangeliczna, wolność
która powoduje że człowiek…. Jakby druga drogę do wolności pokazują nam
dwaj męczennicy z przed 15 lat o. Michał Tomaszek i o. Zbigniew
Strzałkowski dwaj franciszkanie, którzy w dalekim kraju poświecili swoje
życie, aby tamtym ludziom zwiastować wolność. Zwiastowali wolność …
….gdy przyjechali do Pariacoto do Peru tam ludzie byli zniewoleni
zastraszeni przez …. Przez Świetlisty szlak ci przestępcy, ci terroryści
gnębili tamtych ludzi, oni przeciwstawili się terroryzmowi,
przeciwstawili się Ewangelią, przeciwstawili się Chrystusem,
przeciwstawili się swoja postawa, za to ponieśli śmierć, ale ta śmierć
spowodowała, że przyszła wolność, bo …. Zostało zlikwidowane, bo
zaczęto walczyć z terroryzmem. I zobacz bracie i siostro tam …. Idąc
śladami tamtych ludzi, idąc śladami waszego rodaka o. Michała …. Z
Łekawicy Wyruszył w świat głosząc Chrystusa on zaczął pisać geografię i
historię zbawienia tych ludzi z Peru, historię zbawiania gdzieś daleko
za oceanem. Dziś wśród nas jest jego siostra, jest jego rodzina są ci,
którzy z nim żyli i oni dziękują za postawę życia ich bliskiego. A my?
my możemy tylko prosić dziś Boga: Panie przymnażając nam wiary dopomóż,
abyśmy mogli być nadzieją dla głodnego, radością dla ubogiego,
pocieszeniem dla chorego. A by to kiedyś do nas Twoje słowa
wypowiedziane: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich
najmniejszych mnieście uczynili .. oby te słowa były zamknięciem
historii i geografii naszego życia, naszego zdobywania wolności tu na
ziemi, a kiedyś tej wolności tego szczęścia tam w niebie w domu dobrego
Ojca. Amen.
Modlitwa Ks. Infułata Władysława Fidelisa na zakończenie Mszy Świętej
odprawionej 11 listopada 2006 roku na Matysce w Radziechowach
w Zaduszki Narodowe
O Wszechpotężna Pani Świata
Wyciągnij swa matczyna dłoń,
w tę uroczystość, w Święto
Niepodległości,
tu na Matysce przyjm prośbę,
co do Ciebie wzlata
od nieszczęść Polską Ziemię chroń
Usłysz Królowo
ten błagalny głos weź w swoje ręce
wolnej naszej Polski los