Apel ks. Ryszarda Kubasiaka

 

 

 

Ostatnia aktualizacja:

21.11.2006

 

     

Kazanie o. Sławomira Zielińskiego wygłoszone 11 listopada 200 6 roku

na  Matysce w Radziechowach

                                                   w Zaduszki Narodowe

Usiądźmy, załóżmy czapki na głowy, naciągnijmy je mocno bo wieje, to tchnienie Ducha, o którym była mowa na początku. Kochani Bracia i Siostry, Kochani Bracia w kapłaństwie, wszyscy tu zgromadzeni - na początku chcę przywołać słowa nieżyjącego już Profesora Księdza Janusza Pasierba, który tak kiedyś powiedział: „Każdy człowiek, każdy kraj ma nie tylko swoja historie ale i swoją geografię zbawienia każdy z nas ma swoje Betlejem, swoje Nazaret, Górę Tabor, Górę Jordan, Kalwarię, Jerozolimę ….Ogród Oliwny Golgotę i Górę Oliwną, każdy ma swoja historię i geografię.” Jakże piękne i mądre słowa niech będą dla nas dzisiaj mottem tego święta. Przyszliśmy, aby poznać i przypomnieć sobie historię i geografię naszego narodu. Przyszliśmy tu na tę górę, aby rozpoznać drogę wolności,

drogę do wolności, która wiedzie jakby dwoma ścieżkami.

Pierwsza droga, to droga, która szli nasi przodkowie. Od tego momentu kiedy zaczęło się Betlejem naszego narodu czyli od 966 roku od kiedy włączeni zostaliśmy w ten chrześcijański świat, świat któremu towarzyszy Chrystusowy Krzyż,  świat, który można zamknąć w słowie miłość, pokój, dobro. Zaczęło się wtedy wędrowanie naszego narodu zaczęła się historia i geografia jakże dziwna, jakże poplątana, jakże pełna niepokoju ale i wielkich chwil radości.

W naszej historii narodu znajdziemy, radość  Nazaretu, radość Betlejem, radość z odnalezienia Chrystusa, ale znajdziemy również boleść, boleść zaborów, boleść rozdarcia i podzielenia Polaków,  boleść zabrania wolności. To jest ta golgota, golgota  naszego narodu, golgota naszego cierpienia. Znajdziemy drogę do wolności, która wiodła przez bohaterskie postawy naszych rodaków. To, ci których dziś wspominamy w 66 rocznicę,  to ci z Katynia z Miednoje, z Ostaszkowa, to ci którzy w imię wolności oddali swoje życie wiedząc, że ofiara ta będzie przyjęta przez Boga, ale z tej ofiary wyrośnie wolność, z tej ofiary wyrośnie pokój, z tej ofiary wyrośnie dobro dla człowieka. To jest ta droga wolności, która przynieśli nam nasi rodacy, droga wolności ojczyzny, tej która zwie się Polską, tej którą my może za mało kochamy, za mało szanujemy, za mało poważamy, jakbyśmy zapomnieli, że przecież historia nasza, to historia powiązana z Betlejem i z Golgotą. Ale to również historia powiązana z Krzyżem, czyli ze zwycięstwem czyli ofiarowywaniem wolności….. to jest pierwszy charakter naszego święta. To nasze spotkanie tutaj… Jest jeszcze inny charakter, charakter innej wolności, charakter zdobywania innej geografii i pisania innej historii. To wolność która prowadzi przez to wszystko do Chrystusa do wolności, która niesie Ewangelia, to wolność głoszona człowiekowi i tobie i mnie, to wolność ewangeliczna, wolność która powoduje że człowiek…. Jakby druga drogę do wolności pokazują nam dwaj męczennicy z przed 15 lat o. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski dwaj franciszkanie, którzy w dalekim kraju poświecili swoje życie, aby tamtym ludziom zwiastować wolność. Zwiastowali wolność … ….gdy przyjechali do Pariacoto do Peru tam ludzie byli zniewoleni zastraszeni przez …. Przez Świetlisty szlak ci przestępcy, ci terroryści gnębili tamtych ludzi, oni przeciwstawili się terroryzmowi, przeciwstawili  się Ewangelią, przeciwstawili się Chrystusem, przeciwstawili się swoja postawa, za to ponieśli śmierć, ale ta śmierć spowodowała, że przyszła wolność, bo …. Zostało zlikwidowane, bo zaczęto  walczyć z terroryzmem. I zobacz bracie i siostro tam …. Idąc śladami tamtych ludzi, idąc śladami waszego rodaka o. Michała …. Z Łekawicy Wyruszył w świat głosząc Chrystusa on zaczął pisać geografię i  historię zbawienia tych ludzi z Peru, historię zbawiania gdzieś daleko za oceanem. Dziś wśród nas jest jego siostra, jest jego rodzina są ci, którzy z nim żyli i oni  dziękują za postawę  życia ich bliskiego. A my? my możemy tylko prosić dziś Boga: Panie przymnażając nam wiary dopomóż, abyśmy mogli być nadzieją dla głodnego, radością dla ubogiego, pocieszeniem dla chorego. A by to  kiedyś do nas Twoje słowa wypowiedziane: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich  najmniejszych mnieście uczynili .. oby te słowa były zamknięciem historii i geografii naszego życia, naszego zdobywania wolności tu na ziemi, a kiedyś tej wolności tego szczęścia tam w niebie w domu dobrego Ojca. Amen.

 

Modlitwa Ks. Infułata Władysława Fidelisa na zakończenie Mszy Świętej odprawionej 11 listopada 2006 roku na  Matysce w Radziechowach

w Zaduszki Narodowe

O Wszechpotężna Pani Świata

Wyciągnij swa matczyna dłoń,

 w tę uroczystość, w Święto Niepodległości,

tu na Matysce przyjm prośbę,

co do Ciebie wzlata

od nieszczęść Polską Ziemię chroń

Usłysz Królowo

ten błagalny głos weź w swoje ręce wolnej naszej Polski los