Apel ks. Ryszarda Kubasiaka

 

 

 

Ostatnia aktualizacja:

02.01.2008

 

Ostatnia Grudniowa Noc 2007r.

pod Jubileuszowym Krzyżem na Matysce w Radziechowach

 

 

           

            Sylwester, to czas zabaw, spotkań towarzyskich, lub siedzenia przed telewizorem. Okazuje się jednak, że nie dla wszystkich. Na Żywiecczyźnie pojawił się od 2000 roku – Roku Jubileuszowego, jeszcze jeden sposób pożegnania Starego – a powitania Nowego Roku.

           Ten typ spotkania pod Jubileuszowym Krzyżem na Matysce zainicjował Śp. ks. prałat Stanisław Gawlik, proboszcz parafii p.w. Św. Marcina w Radziechowach a zarazem budowniczy Krzyża i Golgoty Beskidów.

            Tegoroczna sylwestrowa noc była ciepła i co na tej górze ważne – bezwietrzna. Już od 22 ciszę nocną zakłócał warkot silników samochodowych oraz gwar i śmiech bardzo licznie idących pielgrzymów. Kto tej Nocy nie wędrował na Matyske! W maleńkim mini sondażu dlaczego idę?  powtarzały się wypowiedzi:

  • Przecież będzie odprawiona Msza św. dziękczynna za miniony rok, a w tym miejscu jest tak blisko do Nieba…..na pewno usłyszy…
  • Będziemy modlić się za tych, co odeszli już do Pana…
  • Jak nie iść przecież to już 8 raz, ani razu nie opuściliśmy Takiej Mszy św.
  • Zdajemy maturę i idziemy prosić o pomoc
  • Jestem 4 tydzień po operacji oka, muszę bardzo uważać, by się nie poślizgnąć i nie upaść, jednak Pan wysłuchał mnie i mogę wreszcie być na Tej Mszy Św. to było moje marzenie - z łzą w oku mówi pielgrzymująca z Żywca pani.
  • opatulone małe dzieci sapiąc mówiły, że chcą zobaczyć jak to jest.

O 22:45 rozpoczęła się Msza Św. koncelebrowana, której przewodniczył ks. proboszcz Ryszard Kubasiak, a współcelebransami byli: ks. Kazimierz Buba - proboszcz z Juszczyny, ks. Zbigniew Szychowski były proboszcz z Lesnej, ks. Krzysztof Ciurla - wikary z Łękawicy,

ks. Marcin Suchanek – wikary z Radziechów oraz Diakon Tomasz z Radziechów i liczna grupa kleryków.

Słowo Boże wygłosił ks. Krzysztof Ciurla, współorganizator Zaduszek Narodowych na Matysce. Zwracając się do wiernych powiedział: Na koniec roku zakłady pracy dokonują bilansu, liczą zyski, podsumowują straty. Sprawdzają, co udało im się zrobić dobrze, a co należy poprawić, by osiągać zyski. My też musimy zrobić takie podsumowanie. Sprawdzić ile przeżyliśmy dni w roku w których;

·        panowała nienawiść, a w ilu miłość i zgoda.

·        w ilu były złorzeczenia i przekleństwa, a w ilu modlitwa

·        ile było dni z grzechem, a ile dni z Bogiem.

Nowy rok niesie niepewność. Jaki będzie? Co nas czeka? Bóg jednak daje nam nową, kolejną szansę, 366 dni na napisanie księgi naszego życia i namalowanie obrazu na wieczność. Powiedział: na tę niepewność przyjmijcie słowa, które skierował do nas, 30 lat temu nasz rodak Jan Paweł II ,,Otwórzcie drzwi Jezusowi’” zwrócił uwagę, że my, jako ludzie, planujemy rzeczy potrzebne i mniej potrzebne, ważne i mniej ważne, a zapominamy o Bogu. Planując jutrzejszy dzień zapominamy o wieczności. A już starożytny malarz grecki Apelles powiedział: ,,Aeterwitati pingo! ,,maluję dla wieczności” Podkreślił, że i my pracujemy dla wieczności, taki jest bowiem sens naszego chrześcijańskiego życia. Na zakończenie życzył byśmy, tak pisali księgę naszego życia - malowali obraz na wieczność, aby nie wstydzić się swego dzieła, by każde pociągnięcie pędzla było na chwalę Bożą, pełne dobroci i miłości i by z każdym dniem przybliżało nas do nieba.

Noworoczne życzenia złożył również ks. proboszcz Ryszard Kubasiak- kontynuator budowy Golgoty Beskidów, jednak w swoich życzeniach zwrócił się z prośbą o modlitwę w intencji Intronizacji Chrystusa Króla wówczas, bowiem na świecie zapanuje pokój i zniknie zło.

Na zakończenie, po odśpiewaniu kolędy: ,,Nowy Rok bieży….” poleciały w górę barwne sztuczne ognie, dołączając w ten sposób do barwnego widowiska Kotliny Żywieckiej. A potem było składanie sobie życzeń i kolędowanie.

Warto było być w tę noc na Matysce. Kto jednak nie dał rady dotrzeć, to za rok znów będzie taka szansa.

                                                                                                                                      JK